O kawie napisano bardzo wiele dobrego. Ogólnie rzecz ujmując, jej silne właściwości przeciwutleniające sprawiają, że może chronić nas przed różnymi chorobami. Okazuje się jednak, że w przypadku zaburzeń emocjonalnych nie jest polecana.
Regularne picie
kawy może powstrzymać rozwój nowotworów czy
chorób serca. Odkryto też, że spowalnia
demencję czy chorobę
Parkinsona. Jest dobra dla naszych nerek i pomaga ograniczyć powstawanie chorób zapalnych. Zazwyczaj też poprawia humor i zwiększa koncentrację. Badania wykazały, że już sam jej aromat sprawia, że polepsza nam się
nastrój i mamy więcej energii do działania. Okazuje się jednak, że nie wszyscy powinni raczyć się tym napojem.
W przypadku osób zmagających się z zaburzeniem lękowym uogólnionym, większe dawki kofeiny nierzadko nasilają objawy, wynika z nowych badań.
Badania medyków z Penn State Health pokazują, że ludzie doświadczający zaburzeń mentalnych powinni ograniczyć ilość kawy. Wyższe dawki kofeiny mogą nasilać symptomy
lękowe.
Za niskie dawki kofeiny uważa się 50-200 mg, jeżeli spożyje się jej ponad 400 mg na raz, może wywoływać nadmierne pobudzenie i lęk, a także takie objawy, jak przyspieszone bicie serca, nudności oraz bóle brzucha.
Poza wspomnianymi zastrzeżeniami, lekarze zwracają uwagę, że mogą zachodzić niekorzystne interakcje pomiędzy kofeiną i lekami na zaburzenia napadowe, choroby wątroby, przewlekłą chorobę nerek, niektóre choroby serca, jak również choroby tarczycy.
Warto pamiętać, że kofeina znajduje się nie tylko w kawie. Zawierają ją napoje energetyczne i niektóre popularne
napoje gazowane, a także suplementy dla osób uprawiających sport.