Badacze nie moga się zgodzić co do wpływu niewielkich dawek alkoholu na układ sercowo-naczyniowe. Z niektórzych analiz wynika, że małe dawki czegoś mocniejszego poprawiają krążenie, z innych - tych nowych także - że zagrażają sercu. Kolejne testy pokazują, że już małe ilości alkoholu mogą podwyższać ciśnienie.
Wielu ludzi wieczorem, po długim dniu pracy, przygotowuje sobie drinka i odpoczywa w fotelu czy na kanapie. Okazuje się jednak, że taki sposób na relaks nie przydaje zdrowia. Według medyków z Wake Forest Baptist Health w Winston-Salem, zarówno większe dawki
alkoholu, jak i te niewielkie zagrażają układowi sercowo-naczynowemu.
Umiarkowane ilości napojów wyskokowych, czyli siedem do 13 drinków tygodniowo, może podnieść ciśnienie krwi do poziomu uważanego za niezdrowy.
Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne zaleca, aby kobiety nie wypijały więcej alkoholu dziennie niż jeden drink, mężczyźni zaś - niż dwa drinki. „Drink" oznacza np. 350 ml piwa, 120 ml wina, czy 30 ml wódki lub podobnego napoju.
W nowym badaniu z udziałem 17 tysięcy Amerykanów odkryto, że ponad połowa (53 proc.) ludzi, którzy piją umiarkowane ilości alkoholu, można zaliczyć do pierwszej grupy nadciśnienia (tj. obejmującej osoby o nieco podwyższonym ciśnieniu). Co więcej byli oni dwa razy bardziej, w porównaniu do abstynentów, narażeni na poważne podwyższenie ciśnienia.
Spośród tych, którzy pili więcej alkoholu niż to zalecane, 69 proc. miało nieco podwyższone ciśnienie i odnotowano u nich 2,4 razy wyższe ryzyko poważnego wzrostu ciśnienia. Ustalenia te pozostały ważne także po uwzględnieniu innych możliwych uwarunkowań sprzyjających
nadciśnieniu, takich, jak wiek, płeć, rasa, status społeczno-ekonomiczny.
Zbyt wysokie ciśnienie krwi jest głównym czynnikiem
zawłów oraz
udarów i innych dolegliwości sercowo-naczyniowych. Choroby te są główną przyczyną śmierci w wymiarze globalnym.
Wyniki badań zostaną przedstawione na corocznym spotkaniu American College of Cardiology.
Nadciśnienie tętnicze, czyli hipertensja to jedna z najczęściej występujących przewlekłych dolegliwości układu krwionośnego. Niestety, jest to również schorzenie groźne i jeśli nie jest leczone, może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem, a nawet do śmierci. czytaj dalej »